Cześć!
Dziś nietypowo, bo prawie z samego rana mam dla Was nowy makijaż. Tym razem dość ciemno, wieczorowo, ale z bonusem w postaci podwójnej kreski. Chyba ze sto lat nie było u mnie takiego makijażu. Tak jakoś kompletnie o takiej opcji zapomniałam, ale konkurs Smashbox skutecznie mi o niej przypomniał. Dziś nadrabiam, więc zapraszam serdecznie! ;)
Kosmetyki:
Twarz: podkład Bourjois Healthy Mix 52 vanilla, korektor pod oczy Oriflame Studio Artist light, puder BenNye Fair, bronzer TheBalm Bahama Mama, róż Bourjois 95 Rose de Jaspe, rozświetlacz TheBalm Mary Lou-Manizer
Oczy: cień do brwi Inglot 569, baza pod cienie ArtDeco, cienie Inglot: AMC65, M360, M337, P420, M355, czarny żelowy eyeliner L'Oreal, maskara Benefit They're Real, rzęsy połówki Ardell 318 i klej DUO.
Usta: szminki Kryolan glossy pink + Barry M 145 punky pink.
Właściwie to ciekawi mnie czy wyłapiecie różnicę między pierwszym zdjęciem, a kolejnymi dwoma. Piszcie w komentarzu. Jest drobny szczególik, ale nie zdradzę Wam, dopóki ktoś nie odgadnie. ;)
EDIT: jeśli się wpatrzycie to użyłam dwu modeli rzęs, bo nie mogłam się zdecydować - dały zupełnie inny efekt.
Przy tym makijażu odkryłam nowy trik jak poprawić zakończenie kreski. Do tej pory wystarczał mi zwykły patyczek kosmetyczny do nadania kresce tego fajnego ostrego koniuszka, który bardzo lubię swoją drogą. Tym razem, pomimo moich modlitw (tiaaa...) patyczek nie zrobił tego co chciałam, więc zdesperowana sięgnęłam po zwykłą wykałaczkę i voila! Genialny wynalazek! Pozwolił mi na wyrzeźbienie kreski co do minimetra.
Macie jakieś swoje triki na idealną kreskę? Zdradzicie mi? Chętnie poczytam. :)
Jeśli się Wam podoba ten makijaż, to możecie mi dać serduszko na makeupgeek:
http://www.makeupgeek.com/idea-gallery/look/double-liner-2/, o które proszę i za które dziękuję.
PS. Nie wiem czy wiecie, ale udało się! Makijaż został nagrodzony w konkursie Shape Matters. Tak bardzo się cieszę! Wygrana w konkursie Smashbox zafundowała mi świetny humor chyba na kolejne kilka dni. Dziękuję!
Pozdrawiam!
Domi.
Podobają mi się takie podwójne kreski, ale strasznie dużo cierpliwości wymagają, żeby były symetryczne więc rzadko robię. Przyznam, że nie wyłapałam różnicy na zdjęciach, poza fryzurą, ale domyślam się, że nie o nią chodzi.:)
OdpowiedzUsuńgeneralnie grunt to zrobić symetrycznie tą główną kreskę, a ta druga wyjdzie sama. trzeba tylko się pilnować, żeby odległości zachować mniej więcej identyczne. :)
UsuńPoddaję się :) Też nie widzę różnicy, ale makijaż piękny. I te twoje oczyska, piękne :)
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie! oczywiście cieszę się, że makijaż spotkał się z aprobatą :)
Usuń