Witajcie!
W tym miesiącu mamy małe święto wizażystów, bo wielkimi krokami zbliża się Halloween. To oznacza, że wizażyści chyba z całego świata mają okazję poszaleć z makijażem bez żadnych ograniczeń, a nawet powiedziałabym, że prześcigają się w coraz to bardziej wymyślnych kolejnych stylizacjach. Pomimo że nie obchodzę Halloween, to jednak postanowiłam jak co roku przygotować kilka makijaży po cichu licząc, że tak zainspiruję tych świętujących.
Ten makijaż szczególnie polecam posiadaczkom niebieskich oczu, bo pomarańcz pięknie wybije ich kolor. Zainspirowałam się upiorną dynią i stworzyłam mroczną, ale zarazem trochę zalotną wersję.
Zapraszam do oglądania! :)
Kosmetyki:
Twarz: podkład Pierre Rene Skin Balance 20+24, korektor pod oczy Collection Lasting Perfection 1+3, puder BenNye Luxury Powder Banana, bronzer Pierre Rene Bronzing Powder, rozświetlacz TheBalm Mary Lou-Manizer
Oczy: MUFE Aqua Brow 25, czarna wodoodporna kredka KIKO Automatic Precision Eyeliner & Khol, cienie Inglot 355M, 360M, 383M, cienie Sleek Aretha Orange (Respect), Gates of Eden (Garden of Eden), pigment Gosh Effect Powder Sunstone, maskara Maybelline Big Eyes, Ardell Lacies, klej DUO.
Usta: szminki z palety Sleek Siren - Miss me i Kiss me
Paznokcie: Inglot 367
Moja pierwsza propozycja jest przeznaczona dla tych z Was, które niekoniecznie chcą straszyć jakimś upiornym makijażem zombie czy innym z tej kategorii. Pomyślałam, że może trafię takim makijażem w gusta tych dziewczyn, które chcą się tylko zainspirować i jednak ładnie wyglądać, bo może są wśród Was takie, które idą na jakąś halloweenową randkę i niekoniecznie chcą swojego wybranka przestraszyć. ;)
Moim założeniem było zrobić taką "sexy pumpkin", ale ten makijaż powstał spontanicznie i wyszło mi jednak bardziej mrocznie niż chciałam. Jednak mam nadzieję, że nadal powiecie, że wyszło mi choć trochę zalotnie.
Zapraszam Was też na mój kanał na tutorial. Pamiętajcie, żeby mnie zasubskrybować. Planuję jeszcze co najmniej jedną propozycję na Halloween i uwierzcie, że nie chcecie jej przegapić. ;)
Jak się Wam podoba moja wersja dyniowego makijażu? Zalotna czy mroczna? A może udało mi się to zrównoważyć i połączyć?
Zapraszam do dyskusji! Jestem ciekawa Waszych opinii! :)
Urzekły mnie usta... Ach... Piękne :)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że i usta mają swoje wielbicielki :D trochę pracy nad nimi było, co możesz zobaczyć w filmiku ;)
Usuńśliczny OdpowiedzUsuń
dzięki ;)
Usuń