Witajcie!
Kolejny post z serii Maluj z Domi, czyli mam dla Was obiecany tutorial. Naszło mnie na miętę i w takim kolorze jest ten makijaż. Jest też drobny niestandardowy akcencik, ale to zobaczycie same na zdjęciach. Sięgnęłam po dwie paletki Sleeka, czyli troszkę starszą Supreme i najnowszą Del Mar. Jeśli jesteście ciekawe co mi wyszło z ich fuzji, to zapraszam na tutorial! ;)
Krok 0: Podkreśliłam brwi cieniem do brwi Inglot nr 569 i przeczesałam żelem do modelowania brwi Oriflame Giordani Gold Sculpting Brow Gel. Obszar pod łukiem brwiowym rozświetliłam kredką Catrice Eyebrow Lifter, którą delikatnie roztarłam palcem. Następnie na całą powiekę nałożyłam bardzo cieniutką warstwę korektora Collection 2000 Lasting Perfection w odcieniu 2, a na to wklepałam niewielką ilość bazy pod cienie ArtDeco.
Krok 1: Na całą powiekę ruchomą za pomocą pędzelka Hakuro H79 wklepałam miętowy matowy cień z paletki Supreme (commodores cream).
Krok 2: Jasnym odcieniem brązu z paletki Del Mar (talamanca) za pomocą małej kuleczki Hakuro H80 zaznaczyłam załamanie powieki jednocześnie rozcierając granice miętowego cienia. Ten brąz roztarłam również do góry gubiąc jego granice.
Krok 3: Narysowałam kreskę do 1/3 długości oka przy wewnętrznym kąciku kredką Maybelline Master Drama Chromatics w kolorze Turquoise Vibe.
Krok 4: Dalszą część kreski narysowałam czarnym żelowym eyelinerem L'Oreal za pomocą cienkiego pędzelka Maestro 790 rozm. 0. Później połączyłam ze sobą kredkę i liner na środku powieki delikatnie je rozcierając na zmianę dodając więcej kredki i eyelinera.
Krok 5: Zewnętrzną część dolnej powieki do połowy długości zaznaczyłam za pomocą pędzelka Maestro 420 rozm. 8 ciemnym turkusowym matowym cieniem z paletki Del Mar (blue marlin).
Krok 6: Znowu tym samym jasnym brązowym cieniem z paletki Del Mar (talamanca) roztarłam dolne granice turkusowego cienia.
Krok 7: Drugą połowę dolnej powieki zaznaczyłam białym perłowym cieniem z paletki Supreme (wah wah white) za pomocą pędzelka Hakuro H76. Delikatnie też połączyłam biel z turkusowym cieniem.
Krok 8: Używając tego samego pędzelka rozświetliłam wewnętrzny kącik pigmentem Kobo Pure Pearl Pigment w odcieniu 504 mint cream.
Krok 9: Linię wodną pomalowałam kredką NYX Jumbo Eye Pencil Milk. Rzęsy wytuszowałam maskarą MaxFactor 2000 Calorie.
Krok 10: Opcjonalnie można dokleić sztuczne rzęsy. Ja sięgnęłam po Ardell model Fairies i dodatkowo w zewnętrznym kąciku dokleiłam neonowe zielone kępki z Inglota. Użyłam kleju DUO.
Krok 11: Makijaż twarzy: podkład Revlon Nearly Naked 130 shell, transparentny puder Ben Nye Translucent Face Powder Fair, bronzer TheBalm Bahama Mama, rozświetlacz Mary-Lou Manizer.
Usta: Revlon Matte Balm 205 elusive.
W skrócie makijaż oka.
I efekt końcowy już z doklejonymi rzęsami.
Jeśli się Wam podoba ten makijaż, to będę bardzo wdzięczna za serduszka na makeupgeek. ;)
Dajcie znać czy Wam się ten tutorial przyda. Myślę, że z powodzeniem możecie miętę i turkus zastąpić błękitem czy fioletem i też to będzie ślicznie wyglądać.
Co myślicie o różowych ustach w połączeniu z miętowym makijażem oka?
O rany, z tymi doklejonymi rzęsami wyglądasz zjawiskowo!!!! :*
OdpowiedzUsuńto moje ulubione Ardellki ;) chyba nawet bardziej je lubię od słynnych demi wispies. tak jakoś :) dziękuję! Usuń
Bardzo fajny makijaż. Masz świetne rzęsy :).
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam w komentarzu jaka firma :). Nigdy nie miałam doklejanych ale po Twoim poście bardzo mnie kuszą.
Usuńakurat ten model to najwygodniejszy model na świecie i w ogóle nie czuć, że cokolwiek masz na oku, bo rzęsy są bardzo lekkie. polecam! ;)
Usuń