PS. To był już 150 post. Jak to szybko zleciało, nawet nie wiem kiedy...
19 czerwca 2013
Recenzja: Astor BB Lovely Doll
Nie, nie wygrałam palety i jest mi z tego powodu smutno, ale na otarcie łez Astor zachwycił mnie czymś innym - swoimi nowościami! Astor zafundował nam małe upominki na spotkanie blogerek. Każda z uczestniczek otrzymała maskarę Big&Beautiful Lovely Doll i szminkę w kredce Soft Sensation Lipcolor Butter. Na pierwszy ogień maskara. Czy mi się spodobała? Czytajcie dalej.
"Wyraźnie zaakcentowane, idealnie rozdzielone oraz teatralnie wywinięte rzęsy, stanowią ozdobę całego look’u i przyciągają swoją seksowną słodyczą."
"Sekret zalotnych rzęs to zasługa niezwykłej „otwierającej oko” szczoteczki w maskarze BIG & Beautiful LOVELYDOLL. Unikalna, kremowa konsystencja formuły została wzbogacona kolagenem, który odpowiada za pogrubienie i większą objętość rzęs. Woski roślinne unoszą je, sprawiając, że z dnia na dzień stają się coraz bardziej atrakcyjne.
Silikonowa szczoteczka tuszu posiada innowacyjny kształt. Jej płaska część pogrubia rzęsy, a końcówka z kulką unosi i podkręca je, tworząc „szeroko otwarte” spojrzenie uroczej baby doll. Okrągła końcówka pozwala dotrzeć do każdej części oka. Z łatwością można nią wymodelować krótkie rzęsy, znajdujące się w kącikach i w dolnej krawędzi. W efekcie powstaje efekt gęstych, podkręconych i precyzyjnie „rozstrzelonych” rzęs, które uwodzą swoją spektakularnością."
I moja weryfikacja...
Opakowanie jest wg mnie śliczne - w odcieniu fuksji z metalicznym połyskiem. Do tego ozdobiona kokardką literka "O" dodaje słodyczy.
Szczoteczka jest innowacyjna, nietypowa, ale genialna. Płaska część szczoteczki rozczesuje rzęsy i nadaje im objętości. Natomiast okrągła kuleczka pozwala dotrzeć do wszystkich rzęs - nawet tych małych przy wewnętrznym kąciku, oraz bardzo ładnie pokrywa dolne rzęsy. Ma też za zadanie podnieść i podkręcić rzęsy oraz nadać im pożądany kształt. Jedynym malutkim minusikiem tej szczoteczki jest to, że tradycyjnie już chyba dla maskar Astor, nabiera na końcówkę za dużo tuszu, który trzeba wytrzeć, ale wg mnie nie jest to jakiś wielki problem i można jej to wybaczyć.
Aplikacja dzięki tej szczoteczce jest dla mnie przyjemnością. Nie muszę sięgać dodatkowo po grzebyczek, bo szczoteczka już przy aplikacji rozczesuje rzęsy. Początkowo szło mi trochę niepewnie, ale jak już się przyzwyczaiłam do kształtu szczoteczki i zrozumiałam, że trzeba nią troszkę inaczej operować ze względu na końcówkę, to uważam, że aplikacja jest jednak bardzo prosta i wygodna zarówno na górnych jak i dolnych rzęsach.
Konsystencja tuszu jest kremowa i wg mnie idealna. Nie powstają grudki i nie skleja rzęs. Kolor to intensywna czerń, która nie blednie.
Trwałość bardzo zadowalająca, bo tusz się nie rozmazuje i nie kruszy. Wytrzymuje cały dzień bez niespodzianek. Nie wiem tylko jak by było z deszczem i łzami, ale nie jest to maskara wodoodporna i raczej by spłynęła.
Efekt jest wg mnie świetny. Obietnice producenta są spełnione i rzęsy są pięknie podkreślone - pogrubione, wydłużone, podkręcone i pięknie rozdzielone, czyli po prostu wszystko to co powinna robić dobra maskara. Zależnie od ilości warstw można uzyskać efekt bardziej naturalny lub intensywny wedle upodobań.
Cena: ok. 30zł, ale można spotkać taniej na promocji.
Polecam Wam tę maskarę jeśli jeszcze jej nie macie! Perełka wśród maskar Astor - wiem co mówię, bo mam ich aż 4. Jest to też aktualnie moja ulubiona maskara wśród pozostałych już ponad dziesięciu w mojej kolekcji, czyli to chyba coś jednak znaczy.
***
W piątek kończę sesję i wracam do Was na dobre do stycznia. Wiem, że miało mnie tu nie być do tej pory, ale tęskno mi do Was! Mam też trochę obowiązków tutaj i obiecanych recenzji, z których się wywiązałam pomimo nawału egzaminów i zaliczeń - trzeba czasami się odstresować przecież. A niedługo już będzie malowane, oj będzie. Nie mogę się już doczekać, a Wy? ;)
PS. To był już 150 post. Jak to szybko zleciało, nawet nie wiem kiedy...
PS. To był już 150 post. Jak to szybko zleciało, nawet nie wiem kiedy...
Domi.
21 komentarzy:
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej!
Na wszelkie pytania odpowiadam pod komentarzem.
Pamiętaj, że to nie jest miejsce na reklamę. Komentarze z reklamami automatycznie trafią do spamu.
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
Ciekawie wygląda ta szczoteczka :) Szkoda tylko, że nie jest wodoodporna :(
OdpowiedzUsuńnie wiem jak się sprawuje w przypadku deszczu, ale może by nie było źle ;)
UsuńWłaśnie ciekawe co z odpornością na wodę;) p.s. gratuluję 150 postu :)
UsuńJakby był wodoodporny to by był wprost idealny na lato :D
OdpowiedzUsuńSzczota mi sie strasznie podoba :) jeszcze się z taką nie spotkałam :)
No i ten ładny efekt jaki można nim uzyskać :)
Mi się spodobała ta maskara, którą od Ciebie otrzymałam :) Też Astor i również świetna :)
nieee. to był MaxFactor 2000Calorie! :P
Usuń