14 listopada 2012
Tutorial: Jesienna schadzka
Dzisiaj mam dla Was tutorial jesiennego makijażu, który wykonałam na prośbę Natalii. Miał to być makijaż na randkę w stylu smokey z kocią kreską. Jest to trochę mocniejsza wersja i jeśli chcecie to możecie użyć po prostu jaśniejszych odcieni. Całość jest głównie w brązach i złocie, ale jest fioletowa nutka, żeby coś się jednak w tym makijażu zadziało ciekawszego.
Do makijażu oczu użyłam paletki Sleek Ultra Mattes Darks oraz Astor Eye Artist Eye Shadow Palette 120 Smokey Brown.
Krok 1: Cień Dune z paletki Darks nakładam na całą powierzchnię powieki od rzęs aż po brwi.
Krok 2: Rysuję kreskę żelowym eyelinerem Rimmel za pomocą skośnego pędzelka Catrice. Kreska ma być cienka przy wewnętrznym kąciku i stopniowo być coraz grubsza przy zewnętrznym. Wyciągam ją do zewnątrz lekko do góry.
Krok 3: Przecieram kreskę brązowym matowym cieniem Paper bag z paletki Darks.
Krok 4: Na wewnętrzną część powieki nakładam złote cienie 1 i 2 z paletki Astor.
Krok 5: Ten sam brązowy matowy cień nakładam w zewnętrznej części powieki i w załamaniu łącząc go z roztartą kreską w charakterystyczne "V".
Krok 6: Rozcieram granice cieniem 3 z paletki Astor.
Krok 7: Cieniem Flesh z paletki Darks rozcieram górne granice cieniowania.
Krok 8 Linię wodną maluję cielistą kredką Kohl Oriflame.
Krok 9: Na dolnej powiece łączę ze sobą dwa cienie. Przy wewnętrznym kąciku cień nr 1 z paletki Astor i cień Villan z palety Darks przy zewnętrznym kąciku.
Krok 10: Tuszuję górne i dolne rzęsy podkręcającą maskarą Clinique High Impact.
Krok 11: Makijaż twarzy: podkład L'Oreal Lumi Magique, puder HD elf, bronzer Oriflame Beauty Terracotta, błyszczyk Douglas w odcieniu 06 Hannah.
Postawiłam w tej propozycji na przyciągające, hipnotyzujące oczy, bo są zwierciadłem duszy. Warto na nie kierować uwagę chłopaka/narzeczonego, bo właśnie z oczu można odczytać najwięcej emocji.
Przy takim mocniejszym makijażu cienie lubią się sypać, dlatego zastosowałam odwróconą technikę. Możecie o niej poczytać w zakładce Triki, na górze strony.
Wiem, że moje brwi nie są idealnie, ale są w fazie zapuszczania, bo kiedyś nadmiernie je wyregulowałam. Walczę z nimi codziennie wieczorem i stosuję olejek rycynowy i powiem szczerze, że w końcu po 2 miesiącach widzę jakiś efekt, bo zaczęły rosnąć.
Domi.
Etykiety: astor eye artist shadow palette, makijaż brązowy, sleek ultra mattes darks
21 komentarzy:
-
Thestreetpink15 listopada 2012 00:30
zdecydowanie na tak! przyciagnie spojrzenie nie jednego;p
OdpowiedzUsuń
olejek rycynowy na brwi to rewelacja tylko wcierac go dobrze trzeba. wiem bo ja zapuszczalam z mega cienkich na takie jak mam teraz ,meczylam sie z 3 miesiace chodzac jak Mojzesz jakis ale trzeba dac rade wiec wytrwalosci!;)Odpowiedzi-
Domi15 listopada 2012 18:58
nie no ja je jakoś jeszcze reguluję. nie wyszłabym z domu zarośnięta jak jakaś małpa XD
Usuń
-
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej!
Na wszelkie pytania odpowiadam pod komentarzem.
Pamiętaj, że to nie jest miejsce na reklamę. Komentarze z reklamami automatycznie trafią do spamu.
Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)
Makijaż bardzo w moim stylu :) Uwielbiam taką neco przydymioną czarną kreskę :)
OdpowiedzUsuńsliczny makijaz :) cudowny i idealna kocia kreska :))
OdpowiedzUsuńTa kreska OdpowiedzUsuń
Super, uwielbiam brązy :) pasowałby mi ten mejkap :)
OdpowiedzUsuńmożesz krok po kroku odtworzyć ;) będzie mi wtedy bardzo miło, że komuś się przydają moje tutoriale ;D
UsuńPiękna kreska :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż jednocześnie ciepły i z charakterem:) Zazdroszczę umiejętności i wyobraźni przede wszystkim:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny! :)
OdpowiedzUsuńślicznie Domi :) ja również jestem w trakcie zapuszczania brwi i też 2 miesiąc idzie...ale jeszcze trochę :)
OdpowiedzUsuńnajgorsze, że one po prostu rosną jak chcą i ciężko mi je ukierunkować. w końcu przyklejam je co noc klejem do rzęs. jak nie po dobroci, to na siłę ;D
Usuń