Wiecie co? Doszłam do wniosku, że w końcu przyznam nagrodę wśród tych, które się zgłosiły. Jakbym ogłosiła losowanie, to byłoby to nie w porządku, bo się starałyście.
Decyzja była ciężka, ale w końcu została podjęta.
Pamiętacie, że pisałam, że forma dowolna? Jedna z Was z tego skorzystała.
Najbardziej mnie ubawił pomysł na rysunku Nimvy.
Chciałabym mieć takiego lokaja, który by mi podawał Carmexy zawsze kiedy tego potrzebuję, bo sama nie umiem ich często znaleźć w otchłaniach mojej torebki. Carmexowa spluwa też brzmi nieźle, a ten Zbigniew wygląda naprawdę na przerażonego. ;)
Gratuluję! Napisz mi maila i swój adres, to postaram się w najbliższym czasie wysłać Carmexowy mini-zestaw.
Dzięki wszystkim za starania. Nadal liczba 9 jest dość rażąco mała i mnie to trochę rozczarowało. Nie wiem czy zrobię kolejny konkurs skoro tak to ma wyglądać. Zauważyłam, że jeśli trzeba się trochę wysilić, to ludziom się po prostu nie chce. Łatwiej się zgłosić do losowania, gdzie nic nie trzeba zrobić i mieć wszystko w poważaniu czy się wygra czy nie wygra. Nie wiem kiedy zrobię kolejne losowanie, ale może coś wymyślę niedługo so stay tunned.
Domi.